Poza powiększonym o 4 centymetry biustem oraz lekkim uwypukleniem w dole brzucha nie widać po mnie, że jestem w ciąży. A przynajmniej ja tego nie widzę. Czuję za to wiele. Głównie zmęczenie. Wszelkie odmiany zmęczenia. Siostra powtarzała, masz teraz jedną trzecią sił. Z pierwszej ciąży pamiętam, że na początku owszem, wspinanie się po schodach było uciążliwe. Ale teraz to już naprawdę przesada. Po dzisiejszej wizycie na pływalni, w czasie której M. pływał, a Starszak i ja pławiliśmy się – padłam. Zasnęłam na kanapie. Cudzej kanapie. Syn siedział obok grzecznie i głaskał mnie, a ja kimałam. Rozumiem, woda wyciąga siły,.. Read More