pierwszy pojawił się niecały tydzień temu. wystarczyła chwila i do przebicia się szykuje drugi. nic już nie będzie nigdy takie samo. Mała gryzie z zapałem żyrafkę, gryzaki, palce, jabłka, wszystko by pogryzła. Póki co radzimy sobie bez znieczulaczy. Nie jest źle.