Wokół tematu współżycia w czasie ciąży narosło sporo mitów, chociaż więcej jest uprzedzeń i lęków wynikających z niewiedzy i braku rzetelnego przekazu ze strony lekarzy prowadzących ciąże. Poradnik „Udany seks podczas ciąży” nie należy może do kategorii pogromcy mitów, ale kilka spraw wyjaśnia. Posługując się również ilustracjami.
Autorka, edukatorka seksualna, analizuje po kolei trymestry ciąży, opisuje zachodzące w kobiecym ciele zmiany, samopoczucie, możliwe dolegliwości. Posiłkuje się wypowiedziami kobiet i specjalistów ginekologów położników. Dokładnie przedstawia pozycje seksualne polecane na dany moment ciąży, uwzględniające specyficzne, zmieniające się potrzeby kobiet. Obolałe, nadwrażliwe piersi, rosnący brzuszek, zmęczony kręgosłup, hemoroidy, wieczny katar.
Bardzo dużo pisze o tym, jak ważne dla związku jest zachowanie tego rodzaju bliskości również w czasie ciąży, jednocześnie zaznaczając, że nawet jeśli seks sprowadza się do leżenia i trzymania się za ręce, to emocje i czułość jakie się z tym wiążą, są ważne.
Mocno mnie uwierało tłumaczenie książki, czasami miałam wrażenie, że zrobione przez Google translatora. Syndrom Kouvade’a? Serio?…. Jednocześnie autorka o porodzie i samopoczuciu po porodzie pisze tak, jakby kroplówki, nacięcie krocza, pozycja leżąca i parcie na siłę były absolutną normą. To są spore braki.
Rozdział o powrocie do seksu po porodzie jest moim zdaniem dość rozsądnie napisany. To, że kobieta fizycznie może wrócić do współżycia po zakończeniu połogu nie oznacza, że jest na to gotowa. Jednocześnie czasami warto, po dłuższym czasie, spróbować zmobilizować się do takiej aktywności – nawet pomimo zalewającej fali zmęczenia. Wspólna kąpiel z partnerem może trwać 15 minut i być bardzo satysfakcjonująca dla obojga, a świeżo najedzone i przewinięte niemowlę nie powinno protestować. Związek tylko na tym zyska. Oczywiście, uleganie namowom partnera, wbrew sobie, może przynieść więcej szkody niż pożytku. Ale warto też zadać sobie pytanie „dlaczego nie chcę seksu?”.
Moim zdaniem warto sięgnąć po tę lekturę, mimo jej niedociągnięć, podsunąć ją partnerowi, już na początku ciąży. Warto też, gdy lekarz powie, że należy powstrzymać się ze współżyciem, poprosić o doprecyzowanie. Czy zakazany jest tylko stosunek waginalny? Co z seksem analnym? A orgazm, czy jeśli jest zakaz współżycia, to czy mimo wszystko orgazm nie jest zakazany? Pytajcie, bo czasem może się okazać, że będziecie się frustrować z partnerem zupełnie niepotrzebnie. A jak powtarza wiele kobiet – jakość orgazmów w ciąży wynagradza wszystkie jej niedogodności. Swego rodzaju otwarcie się w czasie seksu często przekłada się na otwarcie w czasie porodu. W końcu wydajemy wtedy podobne dźwięki, też potrzebujemy intymności, a cała sprawa wychodzi najlepiej gdy światło jest przytłumione, a atmosfera daje poczucie bezpieczeństwa. Kobieta, która czuje się niepewnie ze swoim ciałem, swoją fizycznością, może dzięki aktywności seksualnej w ciąży oswoić tę część siebie, nauczyć się swojego ciała, nauczyć się swobody, co bardzo potem zaprocentuje w czasie porodu.
Udany seks podczas ciąźy
Lou Paget
MUZA S.A
1 Comment
Joanna Jaskółka
Dzięki :) Dzięki! DZIĘKI!