Spotkałam się niedawno z uwagą, że łatwo mi się mądrzyć, bo mam grzeczne i spokojne dzieci. Długo się śmiałam z tej opinii myśląc o tornadzie jakim są Starszak i Panienka. Cztery wiatry w dwóch osobach. Niestety, po śmiechu przyszła refleksja. Rzeczywiście, komuś może się wydawać, że dzieci wymagające potrzebują twardej ręki i zasad, a dzieci „grzeczne i spokojne” można chować bezstresowo i można bawić się w Rodzicielstwo Bliskości.