Dziwnym byłam dzieckiem, skoro po pierwszej klasie podstawówki zdecydowałam, żeby swój Elementarz zostawić sobie, na pamiątkę. Wczoraj oglądałam go, co robię raz na jakiś czas, z dużą czułością. Podejrzewam, że byłam jednym z ostatnich, jeśli nie ostatnim rocznikiem uczącym się z tej książki. Mam do niej ogromny sentyment. Podobają mi się w tej książce ilustracje, sądząc po markach samochodów i sprzętach domowych gdzieś z lat siedemdziesiątych. Urocze są te obrazki z panią pokazującą dzieciom na lekcji jak wygląda radio, albo zdania o pracach rolniczych („Można kosić zboże kosą. Ale jest lepiej i prędzej, i lżej żąć żniwiarką.”)… Read More