Rodzice, którzy dopiero zaczynają przygodę z chustonoszeniem zachęcani są do kupowania używanych chust. Przede wszystkim ze względu na ich złamanie. Nowa chusta, prosto ze sklepu, jest w dotyku twardsza i sztywniejsza od chusty złamanej. Taka niezłamana chusta może źle się wiązać, być oporna, co jest niewskazane gdy dopiero się zaczyna i niewygodne w każdym przypadku. Jak w takim razie złamać nową chustę?
Trzeba ją uprać.
Bez dodatku środków zmiękczających, w takiej tempetarurze, jaka wskazana jest na metce.
Rozwiesić i po wyschnięciu uprasować.
Prasowanie 5 metrów może być zabawne, ale warto. Swoją używaną chustę musiałam po każdym praniu przeprasować i trochę pomęczyć, bo sztywniała.
Spać na niej
Serio! Można ją położyć pod prześcieradło i spać na niej dwie noce. Jeśli śpimy z dzieckiem, warto zabezpieczyć się przed nocną wpadką ;)
Siedzieć na niej
Ja swoją chustę składałam w kostkę i kładłam na krześle. Jeden wieczór pracy przy komputerze pomagał.
Zawiązać warkocz.
Warkocz z chusty dobrze ją łamie. Można też w ten ssposób chustę przechowywać. Poniżej jedna z wielu instrukcji na yt.
Zawiązać.
Motanie chusty to szybki sposób na złamienie jej. Jeśli dopiero się uczycie – poproście kogoś doświadczonego o zawiązanie. Albo ćwiczcie na lalce.
Zrobić z niej hamak.
Hamaki z chusty są świetne. Można zawiązać na placu zabaw, pod stołem lub w łóżeczku. O zaletach hamakowania pisze Jowita KLIK. Sama bym się w takim hamaku schowała….