Skup się na tym, w czym jesteś dobra i zarabiaj na tym. To jedna z koncepcji, jakie opisuje Marta Waszczuk w swojej książce – poradniku dla kobiet zatytułowanym „Mamy, wracamy.” KLIK I chociaż jest to publikacja przeznaczona dla mam, które wracają lub chcą wrócić na rynek pracy po urodzeniu dziecka to nie dość, że przeczytałam ją z ogromnym zainteresowaniem, to jeszcze odkryłam coś bardzo ważnego. 

zdjęcie ze strony wydawcy – Mamania 

To książka dla wszystkich niezdecydowanych, wątpiących, pełnych lęku. Wysłałaś już 250 CV i nie wiesz co zrobić, żeby ktoś odpowiedział? Nie masz pomysłu na siebie? Dręczy cię przekonanie, że w niczym nie jesteś dobra? Marta Waszczuk nie odpowiada na te pytania, ale pokazuje jak znaleźć na nie własną odpowiedź. Nie głaszcze po głowie, ale motywuje do działania. 
Ważną częścią książki są praktyczne informacje na temat form zatrudnienia, zakładania własnej działalności, plusy i minusy pracy z domu… Z tej książki można dowiedzieć się również jak negocjować wynagrodzenie (jakie to ważne!!!), o co nie mogą zapytać cię w czasie rozmowy wstępnej (i co zrobić, gdy zapytają) oraz jak przygotować biznesplan. Zaletą tej książki jest jej osadzenie w polskich realiach. I fakt, że tak naprawdę skorzystać z niej mogą nie tylko mamy wracające na rynek pracy. Ja, mama pracująca, też sporo z niej wyniosłam i zamierzam polecić ją kilku znajomym – mężczyznom. Im też powinna się przydać. 
A przed snem wyjmę ołówek i zajrzę do ćwiczenia na temat osobowości. Jutro poniedziałek, idę do pracy.