Sprzątanie powinno podobno być przyjemnością, my home is my castle ergo każda sprzątająca pani domu jest księżniczką. Albo wróżką. Nie wiem, kim jest sprzątający mężczyzna, bo w reklamach preparatów do sprzątania nie dostają baśniowych ról, ale czasem do szorowania zaschniętych garów przydałby się Durandal. Ale nie o szorowaniu tym razem i żadnych garów też nie będzie (chociaż mój mąż perkusista uważa, że gary są dobre na wszystko).