„Grzeczny jest?”
„Karmisz?”
„Jesteś w ciąży?”
„Śpi w nocy?”
Czasem miłe, czasem irytujące. Czasem odpowiadamy na luzie, a czasem w środku myślimy „a co cię to obchodzi”. Wiele zależy od tego, kto zadaje takie pytania. I od tego, z czym wiąże się dla nas odpowiadanie na nie. Boimy się oceniania, czasem nie mamy ochoty na takie rozmowy. Czasem, jeśli słyszymy je po raz setny, po prostu nas irytują.
Na niektóre z tych pytań trochę nie wiadomo jak odpowiedzieć. Grzeczny jest? Czyli jaki? Ma dwa miesiące! Często też po odpowiedzi typu „no słabo sypia, budzi się 5 razy w ciągu nocy” słyszymy o dziecku sąsiadki, które śpi od 19 do 7. I co wtedy zrobić? Jak odpowiedzieć? Wiele mam może po czymś takim poczuć się po prostu bardzo, bardzo źle. Któż z nas tam nie był?
Wydaje mi się, że w momencie, gdy pada pytanie, na które nie chcemy odpowiadać, możemy zapytać:
a dlaczego pytasz?
Być może wtedy osoba pytająca poczuje, że narusza jakąś granicę. Że nie chcesz rozmawiać na ten temat. Zastanowi się, czy jej pytanie nie jest odruchem, bo tak naprawdę wcale jej to nie interesuje. A może po prostu wyjaśni, a ty odpowiesz. Nawiążecie dialog. I może wyjdzie z tego coś dobrego. Bo często takie pytania, chociaż nas drażnią, są wyrazem szczerego zainteresowania i troski. I nie ma co się na to obrażać. A jeśli są wyrazem złośliwości, to cóż, niech nie zatruwa nas cudza żółć.
Wszystkiego dobrego!
Ola
Zainteresował Cię ten tekst?
Możesz wspierać moją twórczość i postawić mi kawę http://buycoffee.to/koralowamama
Przeczytaj inne z kategorii RODZICIELSTWO
Obserwuj mnie na Facebooku
Obserwuj mnie na Instagramie
1 Comment
Paulina
Dziękuję za ten krótki i bardzo pomocny tekst ?