Około 13-14 robię się głodna. Codziennie. To mój czas na obiad w pracy, chwila przerwy od komputera i pracy umysłowej. To czas na obiad w miłym towarzystwie, chwilę rozmowy. Potem z kubkiem świeżo zaparzonej kawy wracam do biurka, z energią na kolejne godziny dnia. Nie ma niczego przyjemniejszego, niż przyniesiony w pudełku obiad zrobiony w domu. Nawet jeśli to najprostszy makaron.
Od czego się zaczęło…
Przez cały rok nosiliśmy Panience obiady do przedszkola. W tym roku nie ma takiej potrzeby, placówka wzięła na siebie jej całe posiłki. I trochę straciły na tym nasze posiłki do pracy, ale cały czas staramy się, aby były urozmaicone, sezonowe i zdrowe. Ale ten czas gotowania wegetariańskich obiadów dla Panienki najwięcej nas nauczył jeśli chodzi o gotowanie tak, by codziennie mieć w pudełku coś dobrego, a przy okazji nie znienawidzić gotowania.
Jak to zorganizować?
Przede wszystkim warto mieć zawsze w domu tzw. żelazną bazę, czyli w naszym przypadku puszki z pomidorami, cieciorką, różne kasze, makarony, sos sojowy. Ideałem jest zapas różnych mrożonych kotletów własnej roboty. Zdecydowanie wygodniej jest raz na jakiś czas przygotować większą porcję i mieć potem gotowce, tylko do rozmrożenia i odgrzania. W sytuacjach, kiedy nie mamy jednak czasu na gotowanie, decydujemy się na dania gotowe. Ale i tu lubię sięgać po potrawy, które przypominają domowe, w końcu o to chodzi. Najczęściej są to dania obiadowe firmy Primavika, na przykład pulpety, albo bitki. Wieczorem wystarczy, że wstawię kaszę – przepłukaną na sitku wsypuję na wrzącą wodę, przykrywam i gotuję minutę, potem wyłączam gaz i zostawiam szczelnie przykryty rondelek na całą noc. Rano mam puszystą, idealnie ugotowaną kaszę gotową do przełożenia do pudełka, w którym już czekają pulpety i na przykład buraczki. Warto wyrobić w sobie nawyk planowania obiadów na cały tydzień. Zrobić listę propozycji i zakupy, a potem już tylko przygotowywać dania zgodnie z planem. Gdy nosiliśmy obiady dla Panienki, punktem wyjścia był jadłospis przedszkolny. Grupa je leczo? My też, ale bezmięsne. Spaghetti bolognese? W naszych pudełeczkach lądowało spaghetti z sosem pomidorowym i kaszą gryczaną.
Czas na przepis!
Moim ostatnim odkryciem jest kulinarne zastosowanie masła orzechowego, które do tej pory stosowałam tylko jako smarowidło na kanapki. Poza tym, że łyżka masła z nerkowców, migdałów albo fistaszków jest świetnym dodatkiem do smoothie na drugie śniadanie, to można z niego zrobić sos do makaronu. Na razie korzystałam w ten sposób z masła orzechowego bez dodatku soli i cukru (oraz oleju palmowego), również marki Primavika. Uwaga, robiłam jak zwykle na oko, ale taki kuchenny freestyle działa tu super:
W kubku wymieszałam solidną łyżkę masła orzechowego 100%, olej sezamowy, odrobinę harissy (lubimy ostre), sól, płatki czosnku, wędzoną paprykę i wrzątek dzięki któremu udało mi się to wszystko dokładnie wymieszać. Kiedy już osiągnęłam odpowiedni smak przełożyłam sos do makaronu (wstążki) i dokładnie wymieszałam tak, by cały pokrył się mieszaniną. Danie jest świetne, robi się błyskawicznie, a sos jest aromatyczny i pyszny.
Czy to jest czasochłonne?
Gdybym codziennie miała przygotowywać porządny obiad dla rodziny, szybko miałabym dość. Ale jednocześnie, gdy w pracy siadam nad talerzem ze zrobionym przez siebie lub Ojca Dzieciom posiłkiem, to jest mi po prostu przyjemnie. Domowy obiad w pracy to prawdziwy comfort food. Tak jest zdrowo i taniej. Więc czas, jaki poświęcamy na przygotowywanie jedzenia ma po prostu sens. A dzięki organizacji nie jest to wcale bardzo uciążliwe. Gdy na drugie śniadanie weźmie się kanapkę z masłem orzechowym piernikowym, to jest przy okazji bardzo przyjemne.
Partnerem wpisu jest marka Primavika.
15 Comments
Młoda mama pisze
Ja póki co gotuję obiad na 2 dni, czasem zamawiamy z baru na wynos. Ale takie ugotowanie składników na zapas też do mnie przemawia.
Aleksandra
Raz na jakiś czas – a potem ile przyjemności :)
Marta mamawbiegu.pl
O, super. Całkiem niedawno przekonałam się do masła orzechowego. Kiedys kompletnie nie rozumiałam zachwytów nad jego smakiem. Tej firmy jeszcze nie znam, czas nadrobić!
Aleksandra
Polecam! A orzechowe piernikowe jest genialne
Alicja
Już miałam iść spać i przypomniałaś mi, że nie mam obiadensu na jutro :))
Aleksandra
Nie musisz dziękować ;)
kaa
Ja tez uwielbiam produkty tej firmy! Czyste składy i całkiem przystepna cena. Moim comfort food są zupy kremy – własnej roboty lub z biedry czy marvitu. Do tego pestki dyni albo suszone pomidory, ser feta. Mniam!
Aleksandra
Tak, zupa krem zimą to genialna sprawa :)
Żaneta Bomba
Maslo orzechowe do sosu? Wow! Musi byc pycha :)
Aleksandra
Taaak! Polecam :)
Zuzanna
Uwielbiam produkty Primaviki, zwłaszcza pokazane przez Ciebie Wegusie. Rewelacyjnie komponują się z solidną dawką natki pietruszki. Masło orzechowe też uwielbiam, np. w połączeniu z kaszą jaglaną, dynią i curry :) Tego piernikowego masła jeszcze nie znam, nigdzie w sklepie go nie widziałam. Jeżeli je znajdę, to na pewno kupię. No i też podzielam Twoje zamiłowanie do domowych obiadów w pracy :)
Aleksandra
Uwielbiam natkę, następnym razem sypnę :) I dziękuję za podpowiedź, dyni nigdy nie odmawiam :)
Iza - Kobieca Strona Mamy
Póki nie pracuję, gotuję obiad raz na 2-3 dni, ale już myślę nad tym, że będę gotować większe ilości i mrozić :) Nie przepadam za staniem przy garach, a to dobry sposób, żeby szybko coś wyczarować ;) Lubię za to robić zupy – teraz można nawet kupić gotowe zestawy warzyw i wrzucić je do bulionu i bach! Zupa gotowa! Zawsze w zamrażalce mam taką zupę na czarną godzinę;)
Co do masła orzechowego – jakoś nigdy za nim nie przepadałam, ciągle szukam zastosowania, które by mi spasowało. Może akurat Twój przepis trafi w moje kubki smakowe? Zobaczymy! :)
Olga
Ja codziennie, chociaż nie, czasem co drugi dzień stoję nad garami i gotuję nam obiady do pracy. Nie lubię jadać poźnych obiadów, a gdybym nie zabierała ich do pracy to jadłabym o 17. A tak zwykle o 14 robię sobie przerwę na przyny posiłek a o 17 zastanawiam się co tu przygotować na kolację.
Katjuszka
Muszę spróbować Twojego przepisu. Zgadzam się z Tobą, że obiad w pracy to takie comfort food. :)