Leżałam na ziemi i machałam ramionami. Bolało. Barki mnie bolały. Wokół leżeli inni ludzie i robili to samo. Jak ryby wyrzucone na brzeg, albo szaleńcy, którym wydaje się, że są w basenie, chociaż jest sucho. Machałam tymi rękami i myślałam „dziewczyno, dlaczego tak późno?”.
Moje ciało
Obiecałam sobie, że po obronie pracy magisterskiej, która szczęśliwie nastąpiła w zeszłym tygodniu, wrócę na zajęcia siłowe. Teraz, z częstotliwością niegodną dorosłej i odpowiedzialnej osoby, chodzę na treningi piłki nożnej. Ale to mało. Moje ciało domaga się czegoś jeszcze.
Ale najpierw domagało się snu. Nie trafiłam więc na siłownię ani w sobotni, ani w niedzielny poranek. Ruszyłam do fitness klubu wieczorem. Jestem sową, pasuje. Bo to ważne, żeby działać zgodnie ze swoim rytmem. Kiedyś próbowałam biegać rano – czułam się źle. Aktywność fizyczna po południu i wieczorem zdecydowanie lepiej mi służy. Znasz swój rytm, prawda?
Nie wybrałam zajęć ze sztangą, za którymi tęsknię. Postanowiłam pójść na zajęcia z elementami jogi, pt. zdrowy kręgosłup. Taka korektywa dla dorosłych, którzy prowadzą niezdrowy, czyli siedzący tryb życia. Jestem takim dorosłym.
Dobry uczynek
Zrobiłam swojemu ciału przyjemność. I zrobiłam dla niego coś dobrego. Wiem, że chcę aby te wyjścia były stałe, regularne. Pisząc to tutaj stawiam siebie samą przed faktem: wypowiedziałam to głośno i będzie mi głupio nie dotrzymać słowa! A teraz chciałabym zadać Ci pytanie: a kiedy Ty zrobiłaś/eś dla swojego ciała coś dobrego? Czy dbasz o swój kręgosłup? Czy pilnujesz prawidłowej pozycji przy siedzeniu? Zbliża się Dzień Kobiet, może to dobra okazja, żeby wybrać się na masaż? Przemyśl to. Może masz małe dzieci, nosisz je, często się schylasz. Pamiętam jak bolał mnie łokieć gdy Starszak był niemowlęciem! Wtedy to zaniedbałam – nie rób tak, jak ja! Nie musi boleć. Szkoda życia. Może dużo pracujesz przy komputerze. Rozmawiałaś z fizjoterapeutą? Może powinnaś mieć specjalną poduszkę na krzesło albo podkładkę pod nadgarstek? To są takie drobiazgi, prawda?
Taki dobry uczynek dla ciała to sposób na okazanie miłości sobie. I wdzięczności ciału, że służy. To nie musi być zaraz wyjście do fitness klubu czy na jogę. Porozciągaj się. Tak solidnie. Porób skłony, skręty. Poczuj swoje ciało, wsłuchaj się w nie. Zobacz, jaka to przyjemność.
4 Comments
Aleksandra Bohojło / Esencja
Ja cały czas robię coś dla siebie. Od lat. I od lat mówię o tym głośno, że każda kobieta powinna myśleć również o sobie. Nie zatracać się w małżeństwie i macierzyństwie. Pomyśleć o sobie i zrobić coś dla siebie, a wtedy energii i zapału starczy również dla innych.
Wczoraj rozpoczęłam bieganie. Szkoda, że przypadło na te mrozy, ale taki był plan i jego się trzymam.
Katarzyna Wójcik- Respendowicz
Hm… ja już chyba dawno nie zrobiłam mojemu ciału dobrego uczynku. Chyba najwyższy czas:)
-mama-od- niedawna
Ja regularnie praktykuje jogę i biegam. Nie wyobrażam sobie życia bez tych aktywności. Naprawdę ciało czuje wdzięczność, wyraża to za każdym razem dobrym samopoczuciem po aktywności ?
paulina
Aktywność fizyczna, sport- przecież to są podstawowe zasady higieny… A dlaczego z takim trudem przychodzi nam wykonywanie ich? :( Z dzieci aż kipi naturalna, pierwotna potrzeba fizycznej aktywności. A potem, jako dorośli, osiadamy- na kanapach, przed komputerem.