Jakiś czas temu australijska tancerka, występująca pod pseudonimem artystycznym Cleo The Hurricane, stała się gwiazdą prasy plotkarskiej i mniej lub bardziej poważnych magazynów. Cleo tańczy na rurze i to samo w sobie jest już dość ciekawe. Czasem oglądam w sieci filmiki z pole dance i zawsze, ale to zawsze myślę sobie tak: ależ ona jest silna! Ale to nie taniec poruszył internautów i dziennikarzy. To fakt, że Cleo tańczyła będąc w ciąży.
Jej zdjęcia pojawiały się między innymi na jej koncie na Instagramie, ale prawdziwą burzę rozpętał filmik, na którym w stroju do pole dance, w szpilkach na koturnach i z wielkim brzuchem wykonuje krótki taniec. Wszystko z szelmowskim uśmiechem, puszczając oko do widzów.
Reakcje były bardzo różne. Od entuzjazmu, po oburzenie. Krytykowano jej lekkomyślność oraz, co ciekawe, pojawiły się głosy osób oburzonych jej brakiem szacunku do własnego, ciężarnego ciała oraz dziecka, które nosi. Jest w ciąży. Nie wypada jej tańczyć na rurze!
Cleo, czyli Jill MacLean, napisała po całej tej aferze post na swoim blogu KLIK. Wyjaśniła, że w czasie ciąży nie wykonywała figur odwróconych i innych, które mogły być potencjalnie szkodliwe. Napisała, że poruszając się na szpilkach czuła się pewnie i bezpiecznie. Nie ma powodu, by jej nie wierzyć – jest tancerką i to jest obuwie, do którego jest przyzwyczajona, a środek ciężkości w ciąży nie przesuwa się w ciągu jednej nocy, więc można się przyzwyczaić…
Co mnie jakoś zastanowiło, to fakt, że Cleo musiała się tłumaczyć. Usprawiedliwiać. Pisała o tym, że taniec jest bardzo ważną częścią jej życia, że bardzo czekała na tę ciążę i uwielbia ten stan, ale czasem brakuje jej zmysłowości i seksu. Skoro nawet jej własny mąż inaczej na nią patrzy odkąd ma ciążowy brzuszek…
Even my husband sees me differently, now as the mother of his child and these days it’s all about the little kisses and cuddles instead of what got me pregnant in the first place! The SEX! As much as I have enjoyed this journey, preparing for motherhood, watching my baby belly grow… I have been CRAVING and LOVING that feeling of putting on my heels, a sexy song and pole dancing… just to feel sexy again.
No więc dla Cleo taniec na rurze, w tych szalonych butach i w strojach, których niemalże nie ma, był sposobem na to, by poczuć się seksownie w ciąży. Co więcej, robiła to, co kocha. Dzięki temu wkraczając w nową fazę swojego życia, kiedy kobieta na nowo musi odpowiedzieć na pytanie „kim jestem?”, „co jest dla mnie ważne?” zostawiła sobie taniec jako coś swojego, własnego, co daje jej przyjemność. Oglądając zdjęcia na których pozuje w stroju seksownej policjantki z brzuszkiem śmiałam się myśląc, że jej dystans do siebie, poczucie humoru i luz bardzo jej pomogą w rodzicielstwie.
Ale ktoś powiedział, że to brak szacunku. Bo wiadomo, jaka powinna być matka w ciąży. Obfita, macierzyńska, ciepła i słodka jaka kakao z pianką. No, oczywiście też dość fit i z zielonym koktailem, ale raczej joga dla ciężarnych niż biegi. Z roweru można spaść, więc lepiej nie jeździć. Matka w ciąży jest też dobrem publicznym, więc można komentować jej stan („przytyłaś…”, „o, ja miałam mniejszy brzuszek w 5 miesiącu”, „masujesz krocze?”), można dotykać jej brzucha bez pytania (nie można!)… Znamy to, prawda?
To jest schizofreniczne never ending story. Z jednej strony wizerunek matki – jako Matki Polki, niemal świętej, a z drugiej strony traktowanie młodych matek jak istoty, z którymi da się rozmawiać już tylko o dzieciach czy też niesławne wózkary. Gdzieś w tym wszystkim usiłują przebić się matki – osoby. Matki – ludzie. Matki – których macierzyństwo jest jedną z ról.
3 Comments
ewa
Dokładnie ! Matka ma być ostoją spokoju, odpowiedzialną, i stonowaną, dlaczego tak jest…Czemu ma zaprzeczać temu, kim byłą zanim została rodzicem i wyzbyć się części swej osobowości, którą społeczeństwo uznaje za nieodpowiednią. Tak jak napisałaś bycie mamą to tylko jedna z ról, i którą ona przybiera, nadal pozostając kobietą, człowiekiem. Pamiętam jak będąc w ciąży chciałam pójść na Nocny Szlak Kulturalny w moim mieście, wtedy teściowa powiedziała mi, że nie powinnam być za długo, bo nie wypada ciężarnej po mieście nocami się szlajać… A co z ojcami oni oczekując maluszka wychodzą, robią, co chcą i nie są poddawani tak ostrym ocenom.
Racjonalna Mama
Bardzo trafnie to podsumowałaś. Matka od momentu ciąży jest nieustannie oceniana… Za to ojciec jak zmieni pieluszkę albo na czas ciąży swojej kobiety zrezygnuje z alkoholu to jest bohaterem. Długa droga przed nami dziewczyny! Ale myślę, że warto o tym mówić i wspierać się nawzajem – każda z nas ma prawo być taką kobietą jaką chce :)
visenna
Dla mnie to tak jakby kobieta była dodatkiem do brzucha. Nie może robić tego czy tamtego bo… ludzie myślą, że w ciąży ta sama osoba nagle diametralnie się zmieni? A dlaczego miałaby to robić? OK z wysiłkiem fizycznym bywa w ciąży różnie (ja miewałam znienacka zawroty głowy w ciąży więc rower odpadał), ale nigdy i nigdzie nie słyszałam żeby nie można było wykonywać zróżnicowanej aktywności fizycznej w zdrowej ciąży. Takiej na jaką ma ochotę kobieta w ciąży a nie otoczenie. Na swoim blogu pisałam kiedyś jak bardzo mnie irytuje stałe ocenianie postępowania innych. A w ocenach przodują ci, którzy ocenianego znają bardzo słabo.