Czytelnictwo sobie, wydawcy sobie. Patrząc po półkach w księgarniach dziecięcych można odnieść wrażenie, że dzieci w Polsce nic nie robią, tylko siedzą nad książkami, bo jest co czytać i oglądać. Czy tak jest w rzeczywistości? Niekonieczne. Co więc możemy zrobić my – rodzice – żeby nasze dzieci pokochały czytanie? Przedstawiam kilka sposóbów, a na końcu znajdziecie bezcenne rady Starszaka.
![]() |
– mamo, przeczytałam dwie strony – ok, oddaję ci iPhoneza:twitter.com/WebHistoryPics |
Czytać
Pierwsze i najbardziej oczywiste. Jak często dzieci widzą nas z książką w ręku? Nie smartfonem, nie gazetą, nie pilotem ale książką? Dzieci naśladują rodziców, pamiętajmy o tym.
Kupować książki z dziećmi
Raz na jakiś czas warto wybrać się całą rodziną do księgarni i kupić każdemu po książce. Dać dzieciom pobuszować między półkami. Może znajdą sobie coś ciekawego?
Opowiadać
Czytasz coś interesującego? Podziel się tym z rodziną. Opowiedz przy kolacji co czytasz i dlaczego ci się to podoba. No, chyba, że to „Pamiętniki Fanny Hill”…
Chodzić do biblioteki
Posiadanie własnej, imiennej karty bibliotecznej to niezła frajda. My do biblioteki chodzimy zawsze z torbą…
Nie zmuszać do nauki czytania
Umiejętność czytania przychodzi wtedy, kiedy dziecko jest na to gotowe. Nie warto tego sztucznie przyspieszać. Zbyt duża presja tylko zniechęci dziecko.
Czytać na głos
Czytanie dziecku bajki na dobranoc to codzienny rytuał wielu rodzin. To świetny czas! Warto jednak kontynuować ten zwyczaj gdy dziecko już umie czytać. Starszak najczęściej czyta sam, ale niekiedy prosi o lekturę na głos. To wspólnie spędzony czas dzięki któremu książki kojarzą mu się z przyjemnością.
Zapytałam Starszaka, jak jego zdaniem można przekonać dzieci do czytania i jak to się stało, że on sam polubił czytanie. Powiedział mi, że zaczął czytać z powodu kart piłkarskich. To prawda, kiedy zaczął je kolekcjonować musiał dowiedzieć się, jakie nazwy drużyn i nazwiska piłkarzy na nich widnieją. Był zdeterminowany, by nauczyć się czytać!
Co jeszcze? Powiedział, żeby dać dziecku wybór, niech czyta to, na co ma ochotę, nawet jakieś „głupie książki” (tak się wyraził). Starszak uważa, że jeśli dziecko przekona się, że czytanie jest fajne, to przejdzie do poważniejszych lektur.
Dziś zasnął czytając „Awanturę o Basię” i nie dlatego, że jest nudna, ale dlatego, że czytał ją w łóżku przed snem ponad godzinę…
9 Comments
uanset
uwielbiam czytać sama sobie i dziecku
Jerzyk lubi wyjmować książki z regału i każe sobie czytać, a ostatnio zamknął sie w pokoju dziadka i gdy babcia z dziadziem go tam znaleźli, zastali go z okularami na nosie, czytającego gazetę (jak dziadzia)
Dzięki za ten świetny wpis
miejskiewiejskie
A ja mam wielki opór bo Zuzia wchodząc do ksiegarni zwykle wybiera ksiazki które przykuwają jej wzrok. Są wsciekle różowe, z brokatem koroną i najlepiej z dźwiękiem… A do tego zwykle kosxtują krocie… Książki na pierwszy zachwyt formą, do treści nigdy już nie wracamy.
Agatha
Wszystkie te zalecenia stosowałam i moje obie córki (10 i 8 lat) uwielbiają czytać. Wyprawa do biblioteki to super wydarzenie, a do księgarni grozi bankructwem. Dziewczyny lubią audiobooki.
Dodałabym też poradę: nie włączaj w domu tv i ostrożnie z komputerem. To duża konkurencja dla książek, no i na książki dzieci muszą mieć czas.
tarnina
Starszak ma świeta racje co do dawania dziecku wolnej reki w kwestii czytania tego, na co samo ma ochote. Ja bardzo dlugo (ku ubolewaniu mojej mamy, która jest osoba dość apodyktyczna i jako wartościowe ksiazki dla mlodego czytelnika postrzegala te, które sama czytala w tym wieku – tj. glownie klasyke literatury i lektury szkolne) czytalam glównie wspolczesnie powieści dla dziewczat. Kończe literaturoznawstwo, wiec jednak chyba nie bylo tak źle, jak moglo sie wydawać :)
Aleksandrina
A jaki elementarz do nauki czytania i pisania byś mi poradziła? Mój sześcioletni siostrzeniec niestety ciężko sobie radzi z literkami… Uwielbia za to liczyć! Myślałam że dobry elementarz może pomógłby choć troszkę… Pozdrawiam!!!
Aleksandra
Do czytanie moim zdaniem świetny jest Elementarz Falskiego – nie przeładowany treścią, nie rozprasza, litery jasne, metoda dobra.
Aleksandrina
Dziękuję za odpowiedź!
Anonimowy
Moja mama nam ciagle czytala przy obiedzie:) mialam starsze rodzenstwo wiec i ksiazki ciezko trudne, nie przeszkadzalo mi to! majac 5 lat chcialam czytac, do szkoly poszlam juz z zaczeta kaiazka w plecaku:)
Marta B LoveLife
Zgadzam się z każdym punktem, sama mam bzika na punkcie książek, mój mąż tez, dzieci zostały już zarażone ? mój blog powstał głównie z miłości do książek dla dzieci. Wśród znajomych szerzę miłość do literek, wszystkim dzieciom kupuję książki w prezencie. Nie każdego przekonam, ale jakieś efekty widzę ?