Wpadliśmy na pomysł, by pojechać na jednodniową wycieczkę do jakiegoś miasta. Pomysł był prosty: bardzo rano wsiadamy do pociągu, na miejscu jemy śniadanie, spędzamy dzień, a na wieczór wracamy pociągiem do Warszawy. Szukaliśmy więc miasta, do którego podróż zajmie nam mniej, niż 3 godziny. Wybór padł na Kielce. Tak, to miasto, o którym pisał Witkacy: Tak sobie wyobrażam Kielce, symbol, jako szczyt ohydy, Jak jakiś Paramount najgorszej małomiasteczkowej brzydy. …czy dzisiejsze Kielce zasługują na takie skojarzenia? Zdecydowanie nie! Dzień dobry Kielce! Do miasta przyjechaliśmy w porze późnego, weekendowego śniadania. O jedzeniu.. Read More
Cyganka i Indianin na balu karnawałowym. Czym jest przywłaszczenie kulturowe.
Z pojęciem przywłaszczenia kulturowego (cultural appropriation) spotkałam się po raz pierwszy wiele lat temu, gdy pojawiło się w komentarzach na fanpage producentki nosideł dla dzieci. Skorzystała z nowej tkaniny, w motyw tipi. Z pozoru niewinny wzór wywołał burzę w komentarzach jej amerykańskich klientek. Ona sama była zaskoczona, ja byłam zaskoczona – kompletnie nie wiedziałam i nie rozumiałam, o co chodzi. Co jest nie tak z tipi na tkaninie? Czułam jednak, że sprawa nie jest błahostką. Temperatura komentarzy była naprawdę wysoka. Bo przywłaszczenie kulturowe to temat poważny, chociaż przez wielu bagatelizowany. Mnie samej zajęło wiele czasu.. Read More
Żuławy na rowerze – weekend na szlaku rowerowym
Pomysł, by spędzić weekend na rowerze mieliśmy już dawno. Żuławy wydawały się kuszące – jest płasko ;) Zrobiłam więc krótki rekonesans i zarezerwowaliśmy jeden nocleg. Wracaliśmy z Żuław z myślą, że to nie był nasz ostatni raz w tym regionie, który nas zachwycił. Trochę Wam o tym weekendzie opowiem, bo jeśli nie byliście na Żuławach to o rety, jedźcie tam! Trasę rowerową opracowałam na podstawie bardzo pożytecznego (chociaż z kilkoma błędami) wpisu na blogu Polska Po Godzinach oraz informatora Pomorskie Travel. To nie jest w 100% trasa rowerowa dla rodzin. Zwłaszcza drugiego dnia nie obyło się.. Read More
TOP 10 filmów na jesienny wieczór
Nie wiem, na czym to polega, ale w czerwcu po pracy mam jeszcze energię, by upiec ciastka, a o 19 pójść jeszcze z dzieciakami na dwór. Jest listopad, a ja mam ochotę o 18 wołać „dzieci, zęby i do łóżek!”. Jest ciemno, jest zimno, a wieczory są długie. Bardzo długie. A co się idealnie sprawdza w długie, jesienne wieczory? Dobre kino. Zawsze! Przygotowałam dla Was totalnie subiektywne zestawienie najlepszych filmów do oglądania z kubkiem dobrej herbaty, na kanapie i pod kocem. Wybrałam filmy, których oglądanie sprawia przyjemność również ze względu na piękne zdjęcia czy świetną muzykę. Wybierzcie coś dla siebie.. Read More
„Noc w Leśnej Szkole” czyli uczta dla oczu
Idąc krzywym chodnikiem co chwila kręciłam głową. Trochę ze zdziwienia, trochę ze smutku. Okolica była po prostu brzydka. Począwszy od chodnika, przez płot, po odrapane budynki. Najgorsze w tym wszystkim były szyldy, reklamy i billboardy ustawione wzdłuż drogi. Nic do siebie nie pasowało, kompletny chaos. Zastanawiałam się jak to jest, że w miejscowości przyklejonej do stolicy dużego europejskiego państwa jest tak bezgranicznie brzydko i niechlujnie. Na nikim nie robi to wrażenia? Czy każdy naprawdę widzi tylko swój szyld, swoją reklamę, swój kawałek ogrodzenia? Dlaczego tak jest?
Hymn Polski. Czy jest dla Ciebie ważny?
Moja Babcia urodziła się w zaborze rosyjskim. Mój Tata urodził się w Generalnym Gubernatorstwie. Ja urodziłam się w komunistycznej Polsce… A moje dzieci urodziły się w wolnym kraju. W kraju, w którym orzeł na godle ma koronę. Nie myślimy o tym, to zupełnie oczywiste… Doceniam to, w jakich czasach żyją Starszak i Panienka. Symbole narodowe, takie jak godło czy hymn są dla mnie ważne. Hymn w szkole. Czemu to służy? Na rozpoczęciu roku jakie pamiętam ze swoich czasów szkolnych pojawiał się poczet sztandarowy. Uczniowie przepasani szarfami, w białych rękawiczkach wkraczali w uroczystym milczeniu na aulę.. Read More
Lato w Warszawie – czyli co robić z dziećmi w mieście
Jestem dziewczyną z Syreną warszawską wytatuowaną na ramieniu, więc nikogo już nie dziwi, że Warszawa ma specjalne miejsce w moim sercu. Poza zainteresowaniem jej historią i architekturą, ciekawi mnie też to, co dzieje się teraz. I planując urlop ani przez chwilę się nie wahałam: tydzień z dziećmi w mieście, w którym mieszkamy to świetny pomysł! Nie, nie wyobrażałam sobie, że wykorzystam wolne na zaległości w myciu okien, zrobienie rewolucji w duchu KonMari czy coś w tym stylu. Chciałam spędzić ten czas w Warszawie, z Warszawą. To nie jest nic oryginalnego: w tym mieście zawsze jest coś do zrobienia, coś do zobaczenia… Read More
Lotte piratka.
Kocham Ronję, córkę zbójnika. Przepadam za Pippi. Te wesołe, samodzielne dziewczynki to wspaniałe bohaterki książek z dzieciństwa. Do ich grona dołączyła nowa koleżanka – Lotte. Lotte piratka. Sama mówi o sobie, że jest dzika. Ma niesamowity, zaraźliwy uśmiech. Mieszka w szałasie, który sama ozdobiła tym, co znalazła w dżungli. Przyjaźni się ze zwierzętami. Jej rodzice mieszkają na farmie, ale ona woli towarzystwo tukana, lwów i małp. Do czasu… „Lotte piratka” to nowa propozycja wydawnictwa Polarny Lis, który poznałam dzięki serii U4. Tym razem wydawnictwo zdecydowało się na książkę.. Read More
Muzeum Chopina. Z dziećmi.
Lubię zabierać dzieci do muzeów. To zajęcie przyjemne i rozwijające. To czas spędzony razem, oglądanie i czytanie, uczenie się, a potem sporo tematów do rozmów przy lodach lub ciastku. W słotne dni muzeum jest przy okazji ciekawą propozycją na wyjście z domu. A nie da się ukryć, że klimatyzowane wnętrza nowszych placówek są kuszące również w szczególnie upalne dni. W takie właśnie skwarne popołudnie wylądowałam z dzieciakami w Muzeum Chopina.
Nadzieja i miłość.
Interesują mnie wszelkie przedstawienia kobiety karmiącej piersią. Ich symbolika, źródła. Powiedzmy, że hobbystycznie badam ikonografię związaną z laktacją ;) W arcyciekawej książce pt. „Ikonologia” Cesare Ripy (pierwsze wydanie w 1593 r.) znalazłam takie piękne przedstawienie Nadziei