Rodzicielstwo Bliskości – to ma sens!

Śpisz z dzieckiem, karmisz piersią, nosisz je w chuście, reagujesz na płacz. Nie stosujesz kar ani nagród. Pozwalasz na samodzielność. Pokazujesz świat. Dużo przytulasz, ale nie zagłaskujesz. Starasz się nie chwalić bez sensu, nie używać oceniającego języka. Zastanawiasz się, czy to całe rodzicielstwo bliskości ma sens. Bo przecież płacze. Czasami. Złości się i trzaska drzwiami. A nikt w naszym domu w życiu by na coś takiego nie wpadł. Tylko ona. Ten najpiękniejszy z dzikusów. 

Domowe obiady w pracy i przedszkolu – jak to ogarnąć?

lunch box jedzenie do pracy

Około 13-14 robię się głodna. Codziennie. To mój czas na obiad w pracy, chwila przerwy od komputera i pracy umysłowej. To czas na obiad w miłym towarzystwie, chwilę rozmowy. Potem z kubkiem świeżo zaparzonej kawy wracam do biurka, z energią na kolejne godziny dnia. Nie ma niczego przyjemniejszego, niż przyniesiony w pudełku obiad zrobiony w domu. Nawet jeśli to najprostszy makaron.    Od czego się zaczęło… Przez cały rok nosiliśmy Panience obiady do przedszkola. W tym roku nie ma takiej potrzeby, placówka wzięła na siebie jej całe posiłki. I trochę straciły na tym nasze posiłki do pracy, ale cały.. Read More

Czy szkoła jest gotowa na moje dziecko?

sześciolatek w szkole

Panienka ma za sobą pierwszy etap diagnozy gotowości szkolnej przeprowadzonej przez nauczycielkę w przedszkolu. My mamy za sobą omówienie jej wyników z nauczycielką i już kilka rozmów na temat przyszłości naszej przedszkolaczki. Która pyta, kiedy wreszcie pójdzie do szkoły… We wrześniu 2017 Panienka będzie miała 6 i pół roku. Wedle nie tak starych zasad poszłaby do 1 klasy. Wedle nowych – może jeszcze być w przedszkolu, a do szkoły pójść we wrześniu 2018. Diagnoza gotowości szkolnej, którą jej zrobiono, przeznaczona jest dla dzieci, które mają iść do szkoły zgodnie z zasadami, czyli.. Read More

List przedszkolaka

Mamo, cieszę się, że cię widzę. Ale poczekaj, dobrze się tu czuję, więc daj mi chwilę na pożegnanie. Tak, wiem, przyjdę tu jutro. Ale… nie bardzo jeszcze rozumiem, co to znaczy. Tato, jak dobrze cię widzieć! Potrzebowałem cię.

Przedszkole, matki i łzy.

Trwają właśnie ostatnie spotkania adaptacyjne w przedszkolach, a od 1 września dzieci ruszą do swoich placówek. Dla rodziców moment tego pierwszego wypuszczenia dziecka w świat jest trudny. Cały dzień poza domem. W obcej grupie. Z obcymi ludźmi. Czy zauważą, jeśli będzie się smucić, ten nasz maluch?

Wegetarianka w przedszkolu

Panienka jest weteranką. Ma za sobą rok w żłobku i dwa lata w przedszkolu. Obie placówki – prywatne. W żadnej nie było problemu z tym, że jest wegetarianką. Szefowa żłobka, cudowna ciocia Asia, do tego stopnia zainteresowała się dietą wegetariańską, że czasem wszystkie dzieci na podwieczorek dostawały ciecierzycę. W przedszkolu przyjęto informację o diecie Panienki z luzem. Śniadania są domowe, więc Panienka czasem swoje kanapki z humusem je siedząc koło najlepszej koleżanki pogryzającej kabanosy. Pytałam przedszkolne ciocie, czy Panienka nie zagląda do „mięsnych” talerzy i nie podpytuje o inne jedzenie. Usłyszałam, że nie ma takich sytuacji. Przed nami.. Read More

Ja cię kocham, a ty łkasz

Koniec czerwca to czas uroczystych zakończeń roku w szkołach i przedszkolach. Dzieci odprasowane, rodzice wychodzą z pracy wcześniej, żeby zdążyć na przedstawienie, owoc pracy pań i cioć. Dekoracje wiszą, dorośli siedzą na małych krzesełkach, dzieci wchodzą na salę… Ale zaraz, dlaczego one mają takie miny? Grupa Panienki przygotowała występ łączący w sobie piosenki dla mam, ojców oraz o tematyce wakacyjno-plażowej. Panienka kręcąc sukieneczką śpiewała – lubi to i lubi być w centrum uwagi. Nie wszystkie dzieci tak mają – zupełnie, jak u dorosłych, prawda? Więc na nagraniu, które zrobiłam, słychać oprócz.. Read More

Co na drugie śniadanie?

Panienka chodzi do osiedlowego klubiku, do którego musi przynosić swoje śniadanie. Myślałam, że to specyfika prywatnych placówek (a i nie wszystkich, nasz żłobek zapewniał śniadania), ale niedawno dowiedziałam się, że są przedszkola państwowe, do których dzieci muszą przynosić swoje śniadania. Na początku wydawało mi się to sporym wyzwaniem. W domu na śniadanie jemy w zasadzie ciągle to samo – kaszę jaglaną z dodatkami. To jest tak smaczne i zdrowe, że nie szukamy alternatyw. Czasem w weekend pokuszę się o smażenie pancakes, czasem ktoś zajęczy o zupę mleczną (brr). Ale niestety, jaglanka taka, jaką robimy w domu nie nadaje się na śniadanie przedszkolne.

Dlaczego Polacy nie chcą i nie mogą mieć dzieci?

Tytuł tej notatki związany jest z tematem dyskusji, jaka miała miejsce w czasie Pikniku Rodzinnego w którym miałam przyjemność uczestniczyć. W gronie blogerek parentingowych siłą rzeczy nie pojawiły się żadne dziewczyny bezdzietne, więc efektem jest wspólny wniosek, dlaczego tak trudno jest  być rodzicem w Polsce. Zgromadzone dziewczyny (bardzo miło było Was poznać!) opowiadały o różnych, często trudnych doświadczeniach związanych ze służbą zdrowia. To właściwie losowanie – trafi się na lekarzy sympatycznych czy gburowatych, zaangażowanych czy obojętnych, skostniałych w poglądach czy rozwijających się? Niektóre historie naprawdę mroziły krew w żyłach.